Działacie w wolontariacie? A może nie macie czasu? Nie
czujecie potrzeby? Boicie się nowego i nieznanego? Wolontariat kojarzy się Wam
jedynie z pomaganiem osobom ciężko dotkniętym przez los? Niekoniecznie. Wolontariat, rzecz jasna, bazuje na niesieniu pomocy potrzebującym,
ale można z niego wyciągnąć także wiele dla siebie. I to zarówno w życiu
osobistym, jak i zawodowym.
Muszę przyznać, że praktycznie od zawsze bycie
wolontariuszem kojarzyło mi się jedynie z pomaganiem innym, obserwowaniem
ludzkiego cierpienia, poświęcaniem dużej ilości czasu na zbiórki żywności,
happeningi i inne akcje. A jako osoba dosyć egoistycznie nastawiona do świata
stwierdziłam, że to absolutnie nie dla mnie. Dwa lata temu do wolontariatu
wciągnęła mnie koleżanka. Z trudem, ale jednak. I co? Pozostałam po dziś dzień.
Co mnie przekonało?
Opowiem o tym poniżej.
Po pierwsze, znacznie wzbogaciłam swój zakres kompetencji miękkich. Umiejętność pracy pod presją czasu,
radzenie sobie ze stresem, wykonywanie wielu czynności naraz, kreatywność,
znajdowanie nowych rozwiązań dla zaistniałych problemów, bardzo dobra organizacja
czasu - to tylko niektóre z nich. Oprócz tego w dużym stopniu zwalczyłam
nieśmiałość, poprawiłam jakość komunikowania się z otoczeniem i przyzwyczaiłam
się do szybkiego wchodzenia w interakcje z innymi ludźmi.
Po drugie, mam możliwość rozwoju swoich zainteresowań. Wybrałam grupę wolontariacką, która
skupia się głównie na organizacji wydarzeń kulturalnych, czyli mogę robić to, co
lubię i mam spore zaplecze w postaci środków finansowych i chętnych osób. Z
pomocą wolontariuszy sprawnie przygotowałam kilka konferencji poświęconych
Dalekiemu Wschodowi - mojemu najukochańszemu hobby.
Po trzecie, nabyłam bardzo dużo kompetencji zawodowych, które znacznie ułatwiają poruszanie się po
meandrach rynku pracy, a także poprawiają jakość pracy zawodowej. Nie chodzi
jedynie o wspomniane wyżej kompetencje miękkie, ale również o naukę
praktycznych umiejętności, np. tego, jak właściwie napisać projekt albo zdobyć
sponsorów.
Po czwarte, wolontariat stał się idealnym sposobem na podrasowanie CV. Gdy rubryka z
doświadczeniem zawodowym wygląda dosyć ubogo, można to nadrobić wpisem o
wolontariacie. W ten sposób udowadniam potencjalnym rekruterom, że lubię
podejmować inicjatywy, działać i rozwijać się oraz że poświęcam dużo uwagi
temu, co dla mnie ważne. Poza tym spokojnie można wypisać w dokumentach aplikacyjnych wspomniane przeze mnie kompetencje miękkie albo zakres
umiejętności, jakie wolontariat pozwolił nabyć.
Po piąte, dzięki mniej lub bardziej regularnemu pojawianiu
się na spotkaniach wolontariuszy, mogłam poznać nowych ludzi i zawrzeć nowe przyjaźnie. Naprawdę, spora część
poznanych wolontariuszy okazała się niesamowita i radością spędzam z nimi czas.
Po szóste, wolontariat to po prostu dobra zabawa. Jako wolontariusze mamy organizowane szkolenia lub
wyjazdy integracyjne. Co prawda często poruszamy tam trudną tematykę. Jednak
również bawimy się w sposób nieskrępowany, a co więcej - zazwyczaj wyciągamy z
tych ekscesów wiele pożytecznych wniosków. Robiłam mnóstwo mniej lub bardziej
dziwnych rzeczy: budowałam wieżę z makaronu i jadalnych pianek; tworzyłam
pojazd latający z balonów, sznurka taśmy i piór; jadłam czekoladę widelcem na
czas, okutana w szal, czapkę i grube rękawice; biegałam po ulicy przebrana za
robota. Brzmi niepoważnie? Możliwe, ale wolontariat przecież nie musi być cały
czas poważny.
Podsumowując, wolontariat
nie musi być jedynie pomaganiem innym; to jednocześnie pomaganie sobie. Nawet
egoiści mogą się odnaleźć w tej działce. Wystarczy trafić do właściwej grupy
wolontariackiej, tak jak ja trafiłam.
Nie zapominajmy, jak wiele wolontariat daje nam w rozwoju
osobistym. Możemy nabyć i udoskonalić szeroki wachlarz cech i umiejętności sprawiających,
że człowiek staje się lepszy. Wolontariat
znacznie ułatwia także rozwój
zawodowy. Wpisanie sobie aktywności wolontariackiej w CV daje nam dodatkowe
punkty. Wolontariat jest jasnym potwierdzeniem na to, że faktycznie mieliśmy
szansę nabyć te zdolności, o których rozpisujemy się w liście motywacyjnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz